Przejdź do treści

Oprogramowanie w twojej firmie też wymaga regularnej wymiany oleju

Watts Humphrey, ikona rozwoju jakości oprogramowania, powiedział około dwudziestu lat temu, że każda firma jest firmą software’ową. Humphrey wiedział, o czym mówi. Jest wysoce prawdopodobne, że podstawowe funkcje firmy zostały zcyfryzowane, bez względu na to, jak bardzo jej działalność jest odległa od wszystkiego, co związane z komputerami czy fragmentami kodu.

Oprogramowanie to siła, która napędza najważniejsze systemy biznesowe. Wszystko musi działać bez zakłóceń, inaczej mogą pojawić się problemy. Zakłócenia w handlu elektronicznym oznaczają bezpośrednią utratę pieniędzy, a im dłużej trwa awaria, tym większe są straty. Jeśli systemy sterujące maszynami w fabryce nie działają prawidłowo, przestoje w produkcji mogą być przyczyną poważnych problemów dla firmy. 

Humphrey miał rację, oprogramowanie zasila biznes. Z tego powodu opracowano modele operacyjne, aby fabryki zachowały ciągłość produkcji, a sklepy internetowe mogły działać o każdej porze dnia i nocy. Zarządzanie cyklem życia oprogramowania, czyli application management, zapewnia jego nieprzerwane działanie. 

Dbanie o konkurencyjność firmy

„Samochody są regularnie serwisowane, aby nie uległy awarii w krytycznym momencie. Wymienia się olej, a części, które szybko się zużywają, wymieniane są, zanim to nastąpi. Zarządzanie cyklem życia oprogramowania działa w ten sam sposób. "Oprogramowanie i jego komponenty są regularnie aktualizowane, a dzięki konserwacji predykcyjnej można rozwiązać niektóre problemy, zanim się jeszcze pojawią", mówi Tero Kivistö, dyrektor działu Application Lifecycle Management (ALM) z Etteplan. 

Świat ciągle się zmienia i ewoluuje, a samo serwisowanie nie zawsze wystarczy. Aby firma była konkurencyjna, oprogramowanie musi być rozwijane stopniowo, bez skokowych zmian i ogromnych projektów, ciągnących się przez kilka lat. Ten rodzaj rozwoju przyrostowego jest podejściem zwinnym, ponieważ pozwala na zmianę istniejącego kodu w celu poprawy funkcjonalności i naprawy błędów oprogramowania, ale i wprowadzanie nowych elementów systemów back-end. 

Główną zaletą programowania przyrostowego jest to, że można szybko wprowadzić ulepszenia kodu i wyeliminować błędy. W najlepszym przypadku naprawienie drobnych problemów to kwestia godzin, bez konieczności tworzenia całego projektu i staty czasu. 

„Etteplan ALM to odpowiednie rozwiązanie dla rożnych firm, od elastycznych start-upów po międzynarodowe grupy. Zgodnie z dzisiejszymi wymaganiami, model ten jest wysoce skalowalny i działa non-stop, 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. W razie potrzeby czasy reakcji mogą być bardzo krótkie, zwłaszcza jeśli działalność firmy w dużej mierze opiera się na systemach cyfrowych. Chodzi o to, aby podjąć niezbędne środki w możliwie najbardziej rozsądny i ekonomiczny sposób”, mówi Kivistö. 

Partner przejmuje część presji

Partnerstwo w zarządzaniu cyklem życia oprogramowania ma sens w wielu aspektach. Gdy partner utrzymuje systemy informatyczne w pełnej sprawnowości, firma może skupić się na swojej podstawowej działalności, a kadra kierownicza może spać spokojnie. Większe firmy mogą wykorzystać swoje zasoby w najbardziej opłacalny sposób, mając partnera, który zajmie się określoną częścią zadań związaych z utrzymaniem systemów. 

Application management zapewnia również to, że wiedza pozostanie w firmie na przyszłość. Ludzie zmieniają pracę, a jeśli z firmy odejdzie specjalista odpowiedzialny za systemy, firma może stracić dużą część swoich kompetencji. Zarządzanie cyklem życia oprogramowania zlecone podwykonawcom zmniejsza to ryzyko - w takim przypadku partner dba o to, że wiedza jest zawsze aktualna, a systemy stale rozwijane. 

„Wybierając partnera do zarządzania cyklem życia oprogramowania, upewnij się, że ma on rozległą wiedzę na temat wielu różnych rozwiązań w zakresie oprogramowania. Zwłaszcza większe firmy mogą równolegle używać starych systemów i najnowszych technologii cloudowych. W takiej sytuacji kompetentny partner może być silnym wsparciem w modernizacji systemów. Takie systemy można z powodzeniem użytkować równolegle i modernizować je stopniowo, w elastyczny sposób. Nie trzeba dokonywać skokowej zmiany, co oszczędza zarówno nerwy, jak i pieniądze", mówi Kivistö.